Znana sieć handlowa Lidl uruchomiła pilotażowy projekt w sąsiednich Czechach, co oznacza zasadniczą zmianę w tradycyjnym sposobie obsługi klientów. Jak wynika z informacji portalu idnes.cz, w wybranych sklepach Lidl w mniej eksponowanych godzinach klasyczne kasy pozostają zamknięte, a klienci obsługiwani są wyłącznie przez kasy samoobsługowe.
Ta innowacja, będąca elementem dążenia do optymalizacji usług i zwiększenia efektywności pracy pracowników, nie oznacza, że gigantowi handlu detalicznego grozi brak rąk do pracy. Wręcz przeciwnie, jak stwierdziła rzeczniczka prasowa Eliška Froschová Stehlíková, wprowadzenie kas samoobsługowych pozwala większej liczbie pracowników poświęcić się innym ważnym zadaniom w sklepie, takim jak uzupełnianie towarów, sprawdzanie świeżości produktów i utrzymanie czystości.
Projekt pilotażowy nie ogranicza się do Republiki Czeskiej. Z ustaleń portalu tvnoviny.sk wynika, że podobny model jest już testowany na Słowacji.
W wybranych sklepach czynne są głównie kasy samoobsługowe w godzinach mniejszego ruchu. Rzecznik Lidla na Słowacji Tomáš Bezák podkreślił, że obsługa jest gotowa reagować na potrzeby klientów i w razie potrzeby otwierać klasyczne kasy, aby zapewnić klientom jak najszybszą obsługę.
Co ciekawe, inne duże sieci handlowe, takie jak Tesco, Billa czy Kaufland, zdecydowały się na inną strategię i nie planują na razie podobnych zmian.
Tym posunięciem Lidl wskazuje na możliwą przyszłość handlu detalicznego, w którym transformacja cyfrowa i automatyzacja odgrywają kluczową rolę w obsłudze klienta, starając się jednocześnie zachować indywidualne podejście i elastyczność, aby reagować na indywidualne potrzeby odwiedzających.